Oliwia Kądzielska zdaniem wielu specjalistów ma predyspozycje na ścisłą czołówkę kobiecego tenisa. Znamy też takich (i to nie tylko w osobie Jej trenera oraz managera), co uważają, że zostanie w przyszłości numerem jeden rankingu WTA. Zawodniczka sama o swoich marzeniach mówi krótko: „..chcę zdobyć wszystkie Wielkie Szlemy, medal olimpijski w singlu oraz w deblu <ten ostatni w parze z Igą Świątek>..”. Oliwia jest tytanem pracy – trenuje od czwartego roku życia, obecnie ma niespełna 10 lat i całe życie podporządkowane pod realizację swoich marzeń. Już serwuje z prędkością 100 km/h, potrafi też przebić piłkę kilkaset razy bez popełnienia błędu (rekord na dzień dzisiejszy wynosi 620 uderzeń <słownie: sześćset dwadzieścia>), dokonała tego z Mikołajem, z którym od kilku lat wspólnie trenuje pod okiem Krzysztofa Czubak.
Jak to wygląda w praktyce?
Oliwia trenuje dwa razy dziennie po dwie godziny od poniedziałku do piątku, tydzień wieńczy jednym treningiem w soboty. Edukację szkolną realizuje w systemie indywidualnego toku nauczania. Czas wolny spędza na rowerze, rolkach – a jeśli pogoda nie sprzyja, całą rodziną zasiadają wtedy do planszówek. W tzw. „międzyczasie” <przepraszamy profesorze Miodek> sumiennie realizuje program nauczania. Serio. Nad sportowym rozwojem nadziei polskiego tenisa czuwa sztab trenerski pod wodzą wspomnianego Krzysztofa, pozostałe kwestie ściąga z barków rodziców zawodniczki manager Sebastian Siwy. Wysoka świadomość Ani i Piotra Kądzielskich (rodziców Zawodniczki) skutkuje tym, że już w tak młodym wieku córka ma powołany team, którego zadaniem jest stworzenie idealnego środowiska do rozwoju Jej kariery.
Oliwia – wulkan energii.
Dziewczynka jest znakomicie skoordynowana – oko, ręka, ciało, piłka stanowią spójny łańcuch zdarzeń, dzięki któremu z tak wielkim optymizmem patrzymy na jej tenisową przyszłość. Oliwia posyła piłkę tam gdzie chce i w sposób jaki chce – pełen profesjonalizm, na dowód czego w połowie maja wygrała duże ogólnokrajowe zawody TALENCIAKI w Pszczynie. Był to jednocześnie Jej debiut w turnieju wyjazdowym, z dala od rodziców, z noclegiem w hotelu oraz cateringowymi posiłkami – taka namiastka touru, Oliwia świetnie poradziła sobie z presją i nową dla siebie sytuacją. „Obecnie poszukujemy sponsora <sponsorów> oraz darczyńców – to bardzo ważne, aby ten niesamowity talent nie rozbił się jak kilka innych o brak finansowania” zdradził nam Sebastian Siwy, manager Zawodniczki i jednocześnie Pełnomocnik Stowarzyszenia. Może i Ty, Drogi Czytelniku znasz kogoś, kto mógłby okazać się pomocny i wsparł nas w pozyskiwaniu funduszy dla wschodzącej gwiazdy?